Kolejna propozycja dla WWO. Związana będzie z prowadzeniem albumu miłych wspomnień. Skąd pomysł na tego typu zadanie? Wiele osób z cechami nadwrażliwości układu nerwowego mówi o powtarzających się trudnościach związanych z podejmowaniem różnego rodzaju działań oraz wyzwań.
Niektórzy nazywają to prokrastynacją (oznacza to zwlekanie, czy też ociąganie się; z łac. procrastinatio – odroczenie, zwłoka). Z perspektywy czasu okazuje się, że czynności, działania, aktywności są w końcu podejmowane. Zanim jednak to nastąpi, przed rozpoczęciem działań osoby przeżywają istne katusze poznawcze i emocjonalne. Powodem jest nadaktywność poznawcza i emocjonalna. Mówiąc wprost i bez ogródek, chodzi o dwóch dobrych znajomych. Pierwszym z nich jest byt zwany Czarnym Czarnoksiężnikiem Przyszłości, a drugi byt to Generator Potencjalnych Przeciwności i Trudności. Te dwa byty znakomicie potrafią obniżyć poziomy: zainteresowania, nadziei, chęci, wiary w sens i powodzenie działań. Odpowiedzią na działanie tych dwóch indywiduów jest wspomniany wyżej album.
Jak prowadzić album miłych wspomnień?
W
zależności od waszych upodobań możecie robić to w różnych
formach. Pierwszą może być forma tradycyjnego albumu –
dokumentujemy zdarzenia oraz opisujemy je. Wklejamy do albumu
fotografie bądź umieszczamy w nim własnoręczne rysunki.
Druga
forma – to forma elektronicznego zapisu. Wykonujemy ją w taki sam
sposób, tylko nośnikiem są kolejne karty pliku zapisywanego w
wersji elektronicznej.
Procedura
- Najważniejszym w albumie dobrych wspomnień jest zamieszczenie zdjęcia / rysunku z miejsca działania, aktywności.
- Następnie opisujemy myśli i emocje które były wynikiem działania bądź aktywności.
- Opisujemy negatywny wpływ działania dwóch bytów (przedstawieni zostali wcześniej).
- Krótkie podsumujemy efekty podjętych działań oraz opisujemy wnioski, które wynikają z podsumowania. Proszę zastanowić się nad tym, co było pomocne, jak to zrobiłeś, że wykonana została zaplanowana czynność, działanie, aktywność?
Jak może wyglądać przykładowy wpis?

- Wyjechałem pochodzić po lesie. Spacerowałem 2,5 godziny.
- Nie spodziewałem się że w okolicy mojego miejsca zamieszkania znajdują się tak ciekawe miejsca. Po spacerze wróciłem zrelaksowany i zadowolony do domu.
- Zanim podjąłem decyzję o tym że pójdę do lasu zastanawiałem się nad tym, czy ma to sens i po co miałbym tam iść. Im dłużej myślałem nad tym tym trudniejsza do podjęcia wydawała mi się decyzja.
- Wnioski: następnym razem gdy pojawi się w mojej głowie myśl dotycząca aktywnego spędzenia wolnego czasu zrealizuję ją szybciej. Analiza sensowności jest niepotrzebną stratą czasu, a ten wniosek będę chciał zapamiętać na przyszłość.
Po dokonaniu kolejnego wpisu bardzo ważnym elementem jest przejrzenie poprzednich notatek w albumie, ze szczególnym uwzględnieniem znajdujących się tam wniosków, które mogą być inspiracją do wprowadzania korzystnych zmian.