Gra w jeżeli, to… czyli: ale o co chodzi?

Przystawka do dania głównego jakim jest lepsze poznanie i wzajemne zrozumienie pomiędzy WWO i osobą spoza kręgu. Ta gra ma bardzo krótką instrukcję obsługi. 
Dostępne są dwa warianty on-line lub off-line. 

Wersja on-line polecana jest dla tych użytkowników, którzy preferują być na bieżąco z rozumieniem kontekstu zdarzeń i sytuacji. 
Wersja off-line przeznaczona jest dla osób które z jakichś powodów nie są w stanie usiąść do gry w czasie rzeczywistym. Może być to związane na przykład z brakiem intymności lub zgiełkiem dookoła. Niektórym osobom znacznie utrudnia to zaangażowanie.
W wersji off-line należy zanotować na kartce lub w pamięci intrygujące zdarzenie, które zostały przez strony odebrane odmiennie, zdarzenie któremu przypisano różne znaczenia bądź osadzono je w różnym kontekście. Jeśli gracie on-line, kwestie te poruszacie na bieżąco. 

Przykład:
WWO rozmawia z bliską osobą. Składa jej propozycję, a ona wyraża na nią zgodę. WWO mimo to pyta ponownie: ale czy na pewno? Ona się złości. Daje temu wyraz. W chwilę potem- od słowa do słowa: kłótnia gotowa!
Omawiając tę sytuację – jako WWO możesz powiedzieć tak: Jeżeli złożyłem tobie propozycję, to jakaś cząstka mnie była niepewna, więc spytałam ponownie. Jak odbierasz tę sytuację i moje zachowanie? Co sobie pomyślałaś o tym?
Jeśli jesteś osobą spoza WWO to możesz poruszyć drażliwa kwestię na przykład tak: Jeżeli składasz mi propozycję, to gdy pytasz mnie ponownie o to samo złości mnie to oraz irytuje. Jak ty odbierasz tę sytuację i moje zachowanie? Co sobie pomyślałeś o tym? 
Gdy już wiadomo, jak sytuację postrzegają strony nadchodzi czas na pytanie wspólne: 
Co możemy zrobić, o czym będziemy pamiętać, aby zmienić nasze dotychczasowe wzorce reagowania?
Jeśli pojawi się kolejna trudna sytuacja – zagrajcie w tę grę ponownie.

PS: Gdy już napisałem ten tekst, to po jego publikacji, że znacznym opóźnieniem stwierdziłem, że nie warto komplikować życia. Czyli upraszaczając: zamiast pytań w stylu jeżeli-to – prościej będzie spytac: ale o co chodzi?

;;-)